niedziela, 27 czerwca 2010

milicji nie ma na to wszystko

W tłumaczeniach telewizyjnych programów anglojęzycznych często pojawiają się nie przełożone pojęcia charakterystyczne dla kultury anglosaskiej, ale niekoniecznie znane polskiemu odbiorcy, np. John Doe/Jane Doe w znaczeniu "osoba o nieustalonej tożsamości, N.N.", czy telefon 911 - ogólny numer alarmowy. Celem tłumaczenia z języka obcego na rodzimy odbiorcy jest sprawienie, by odbiorca zrozumiał treści zawarte w oryginale. Tłumacze pozostawiający takie pojęcia w kształcie oryginalnym zdają się zakładać, że odbiorcy je znają, co oczywiście jest błędem, bo wtedy pojawia się pytanie, po co w ogóle cokolwiek tłumaczą.
W serialu "Zabójcze umysły" nadawanym przez AXN często słyszy się skrót M.O., np. "Zabójca zmienił swój M.O." Konia z rzędem temu, kto domyśli się, o co chodzi, nie zetknąwszy się z naukowym angielskim, względnie nie znając łaciny. Tak, łaciny, bo skrót oznacza modus operandi, czyli "sposób działania".

Oczywiście również jest możliwe, że tłumacz sam nie zna tego pojęcia, co samo w sobie nie jest grzechem. Gorzej, że szkoda mu było fatygi, żeby poszukać, co oznacza ten tajemniczy skrót. A zatrudniła go wielka, wspaniała międzynarodowa firma SDI Media Polska. Swoją drogą, muszę tam złożyć "aplikację na stanowisko językowe", ciekawe, czy mnie zaangażują ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz